Wtorek, 1 lipiec 2003
Komentarze: 0
Gdy budze sie, a budze sie wczesnie, pierwsza czynnoscia jaka wykonuje jest przygladanie sie swiatu za oknem katem zaspanych oczu. Jesli nie widze deszczu, znaczy moge uznac dzien za udany. Jesli widze ide dalej spac i nawet P.F. nie jest mnie w stanie wyciagnac z lozka. A potem rozmowa z dyrektorem. Na szczescie wewnatrz. Tam gdzie nie pada.
Spacer brzegiem parku w Stockport. Piec osob pyta mnie o godzine. Piec razy odpowiadam ze nie mam zegarka. I piec razy slysze 'A... to przepraszam. Park w Stockport zielony, zielonusi. Alejkami dziewczynka goni pieska albo piesek goni dziewczynke. W ktoryms momencie dziewczynka sie przewraca. Piesek szczeka i radosnie macha ogonem. Jest czwarta po poludniu. Boli mnie glowa. Wole nie myslec.
Ktos probuje mnie obudzic punktualnie o trzeciej w nocy. Mam to w dupie.
Dodaj komentarz